Szukasz czegoś?

Kłamstwa i kłamstewka cz. I

Autor:

Nic w polityce nie jest czarne albo białe. Istnieją dziesiątki odcieni szarości, które łączą się i plączą i właściwie nie można się już połapać, od czego to się wszystko zaczęło, z czym wymieszało, gdzie szarość jest szarością, a nie mglistą zasłoną tego, co naprawdę się dzieje. Co jest prawdą, a co kłamstwem?

Spróbujmy sobie uzmysłowić kilka faktów, które przedstawiane są zupełnie inaczej, a tym samym prezentują skrzywiony obraz rzeczywistości.

1. Nie jesteśmy jak kraje Zachodu

Znaczna część polityków wmawia nam, że skoro obaliliśmy komunizm i przyjęliśmy ład polityczny podobny do tego, co jest u bogatych sąsiadów (Niemcy, Francja, Szwecja), to właściwie jesteśmy na finiszu osiągnięcia takiego poziomu dobrobytu, co nasi zachodni koledzy. Milton Friedman, laureat Nagrody Nobla z ekonomii, radził nam, abyśmy nie wzorowali się na obecnej polityce państw najwyżej rozwiniętych, lecz na tej, jaką stosują państwa najszybciej się rozwijające.

I to jest przecież bardzo logiczne. Jeśli chcesz upiec ciasto, to nie zaczynasz od nastawienia piekarnika na odpowiednią temperaturę, tylko robisz listę zakupów i idziesz do sklepu. Małymi kroczkami, konsekwentnie do przodu.

Wybitni ekonomiści (m.in. Alvin Rabushka) podkreślali, że imitując model rozwinięty w Europie Zachodniej popełniamy ogromny błąd, w wyniku którego polscy przedsiębiorcy zostaną obciążeni wysokimi podatkami i objęci rządowymi regulacjami. W efekcie tego, sektor prywatny zamiast rozrastać i odnosić sukcesy, będzie walczył o przetrwanie.

Przestańmy się oszukiwać! Jesteśmy biednym krajem i nie stać nas na taki poziom opieki społecznej jak w Niemczech, czy Szwecji.

2. Rząd i samorząd NIE stoją na straży państwa opiekuńczego

Państwo opiekuńcze – totalna bzdura! Szlachetne założenie, że państwo ma pomagać najuboższym i potrzebującym w rzeczywistości mija się z celem. Jak pokazuje bowiem historia, nie uwłaszczono obywateli, tylko gminy, czyli urzędników. Stworzono ogromną biurokratyczną machinę, która miała służyć społeczeństwu, a tak naprawdę stała się jego utrapieniem. Liczba urzędników wciąż rośnie, a wraz z nimi trudności, na jakie natrafiają obywatele. Co gorsza, rzadko kiedy jakikolwiek pracownik samorządowy czy rządowy ponosi odpowiedzialność na swoje błędne decyzje. Bo po co, skoro przedsiębiorca może pokryć szkody, opłacając coraz to nowe składki i podatki?

Źródło: na podstawie artykułów z książki pt. „A nie mówiłem? Dlaczego nastąpił kryzys i jak najszybciej z niego wyjść?” z 2012 roku Roberta Gwiazdowskiego

Jeśli chcesz otrzymywać podobne treści oraz Informację: Jak nie płacić ZUS i zmniejszyć podatki wpisz swój mail i imię:

E-mail: Imię:
Zgadzam się z Polityką Prywatności

Skomentuj na Facebooku:

Dodaj komentarz

Jak nie dać się okradać i zadbać o przyszłość?

Gdzie wysłać Ebooka?

O Mnie

Witaj, nazywam się Paweł Kurnik i jestem degustatorem życia. Każdy dzień jest dla mnie wyzwaniem i szansą na jeszcze lepsze jutro. Czytaj Więcej »

Polub nas na Facebooku

Najnowsze Wpisy

Kilka przypomnień przed wyborami

  15-go października wybory! Przez ostatnie 3 lata polski złoty a zatem nasze oszczędności ...

Archiwum