Szukasz czegoś?

Jakim cudem ZUS nadal istnieje? cz. II

Autor:

Dlaczego ZUS nadal istnieje skoro zewsząd dochodzą do nas informacje na temat załamującego się systemu, czy braku funduszy na wypłacanie godziwych, a raczej nie-głodowych emerytur? W tym artykule będę kontynuował swoje rozważania na ten temat i postaram się przybliżyć Wam ten ewenement.

Musimy sobie zdawać sprawę, że to czy ZUS ma pieniądze, a to czy ma pieniądze na nasze emerytury oraz wypłacanie różnego rodzaju świadczenia, to zupełnie dwie różne kwestie. W dzisiejszych czasach niestety nie na wszystko starcza, zatem ZUS musi dokonywać wyborów. Czy te wybory są słuszne? Zapewne zależy od punktu widzenia, bo i biedny emeryt, któremu nie starcza na wykupienie lekarstw i dyrektor oddziału Zakładu, który mógłby stracić przywilej otrzymywania premii, byliby w stanie przedstawić swoje argumenty z pełną determinacją i przekonaniem o ich istotności i słuszności.

ZUS stoi ponad prawem

Chyba wszyscy pamiętamy nagłówki gazet „ZUS wstrzymał wypłaty świadczeń pracującym emerytom, a teraz nie chce im oddać tych pieniędzy. Winny jest ponad 800 mln zł!”. Jest to idealny przykład przedstawiający relacje między Zakładem a systemem prawa. W teorii wszyscy są równi wobec prawa i muszą się stosować do jego przepisów. Tak jest tylko w teorii, bo w praktyce ZUS stoi ponad prawem i robi, co chce, nie zważając na regulacje prawne ani wyroki sądowe. Dla wszystkich tych, który nie są zaznajomieni z opisywaną sytuacją, przedstawiam cały problem.
Obowiązujący od 1 stycznia 2011 r. do 13 listopada 2012 roku art. 103a ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych zakładał, że jeśli pracownik po przejściu na emeryturę kontynuował pracę w firmie, w której był wcześniej zatrudniony, to ZUS przestawał mu wypłacać świadczenie. Przepis ten miał również zastosowanie do osób, które otrzymały świadczenie przed 1 stycznia 2011 r. Do 30 września 2011 r. osoby te musiały wybrać pomiędzy wykonywaniem zatrudnienia a świadczeniem emerytalnym. Jeśli do tego czasu nie rozwiązały stosunku pracy, ZUS zawiesił im prawo do emerytury od 1 października 2011 r.
Takie posunięcie miało na celu zmniejszyć wydatki Zakładu, który argumentował, że skoro osoby w wieku emerytalnym nadal są w stanie i mają chęć pracować, to zarabiają na swoje utrzymanie. Jednym słowem, jeśli pracujesz, to nie jesteś emerytem i ZUS nie musi płacić żadnych świadczeń, bo nie umrzesz z głodu. Oczywiście mało kto podzielał te poglądy i całą sprawą zajął się Trybunał Konstytucyjny, który w wyroku z 13 listopada 2012 r. (sygn. akt K 2/2012) orzekł, że przepisy te są niezgodne z zasadą ochrony zaufania obywatela do państwa i stanowionego przez nie prawa wynikającą z art. 2 konstytucji. Wyrok TK został ogłoszony w Dzienniku Ustaw z 22 listopada 2012 r. (pod poz. 1285). Co to dokładnie znaczy? Otóż wyrok TK sprawia, że osoby, które do 30 września 2011 r. nie rozwiązały stosunku pracy i którym ZUS zawiesił emeryturę, mogą otrzymywać to świadczenie niezależnie od dalszego pozostawania w stosunku pracy.
Wyrok wyrokiem, a ZUS i tak robi swoje. Co prawda Zakład wznowił wypłacanie emerytur, ale stanowczo odmawia wyregulowania, czyli oddania emerytom pieniędzy za okres, w którym te świadczenia były wstrzymane. Mówiąc wprost, ZUS podjął działania niezgodne z konstytucją, ale nie poniesie żadnych konsekwencji. Wyobraźcie sobie taką sytuację, że nagle pracodawca przestaje wypłacać pensje przez jakiś czas, TK grozi mu palcem i w związku z tym pracodawca z powrotem uruchamia wypłacanie wynagrodzenia, ale swoim pracownikom mówi „cieszcie, że teraz dostaniecie pieniądze, ale nie ma mowy żebym oddał wam to, co zabrałem”. Taki scenariusz jest nie do pomyślenia, a jednak ZUS jest instytucją, która jest w stanie dokładnie tak postąpić.
I patrząc na taką sytuację można się tylko domyślać skąd ZUS ma pieniądze na nagrody, nowe samochody…

Co dalej z ZUS?

W lipcowym numerze NCZ!, Robert Gwiazdowski odpowiedział na pytanie, jaki scenariusz nas czeka, skoro mamy zapaść demograficzną i niezreformowany system emerytalny: „Taki, jakiego doczekały się Otwarte Fundusze Emerytalne. Ludzie postępują rozsądnie dopiero wówczas, gdy wszystkie inne możliwości zawiodą. Przekazywaliśmy pieniądze do OFE do czasu, aż doszliśmy na granicę możliwości. Bardziej nie możemy się zadłużyć, więc nie możemy dawać więcej pieniędzy do OFE. System emerytalny zostanie zmieniony wtedy, gdy znajdziemy się w takiej sytuacji jak Grecja czy Portugalia, kiedy nie będzie pieniędzy dla emerytów. Wtedy pozostanie tylko reforma systemu. W takiej sytuacji demograficznej, w jakiej jesteśmy, system oparty na opodatkowaniu pracy nie zadziała. Młodzi ludzie mogą zagłosować nogami i wyjechać. Otwarty rynek powoduje, że jeśli poziom obciążeń podatkowych nałożonych na młode pokolenie wzrośnie za bardzo, młodzi opuszczą kraj.” Czytając ten wywiad, można powiedzieć, że nasza przyszłość nie maluje się w różowych kolorach, a perspektywa znalezienia się w sytuacji jak Grecja wręcz przeraża. Co zatem robić? Według szefa Centrum im. Adama Smitha, byłego szefa rady nadzorczej ZUS: „nie liczcie na państwo, nie liczcie na ZUS, nie liczcie na OFE – liczcie na siebie, zacznijcie oszczędzać po stówie, po dwie i przede wszystkim róbcie dzieci„.

Źródło: na podstawie artykułów z książki pt. „Emerytalna katastrofa i jak się uchronić przed jej skutkami” oraz „A nie mówiłem? Dlaczego nastąpił kryzys i jak najszybciej z niego wyjść?” Roberta Gwiazdowskiego, a także artykułów ze stron: www.finanse.wp.pl; www.wyborcza.biz.pl, www.nczas.com; www.biznes.interia.pl

Jeśli chcesz otrzymywać podobne treści oraz Informację: Jak nie płacić ZUS i zmniejszyć podatki wpisz swój mail i imię:

E-mail: Imię:
Zgadzam się z Polityką Prywatności

Skomentuj na Facebooku:

Dodaj komentarz

Jak nie dać się okradać i zadbać o przyszłość?

Gdzie wysłać Ebooka?

O Mnie

Witaj, nazywam się Paweł Kurnik i jestem degustatorem życia. Każdy dzień jest dla mnie wyzwaniem i szansą na jeszcze lepsze jutro. Czytaj Więcej »

Polub nas na Facebooku

Najnowsze Wpisy

Kilka przypomnień przed wyborami

  15-go października wybory! Przez ostatnie 3 lata polski złoty a zatem nasze oszczędności ...

Archiwum