Jaką cenę docelowo osiągnie Bitcoin (BTC)? Na te odpowiedzi postaramy się dziś odpowiedzieć.
Kryptowaluty powoli stają się częścią naszej rzeczywistości. Wciąż mówimy tu jednak o sytuacji Internetu z lat 90., gdy ogólnoświatowa sieć była traktowana przez ogół społeczeństwa raczej jak fanaberia komputerowych geeków, a nie rewolucyjne narzędzie, które może na zawsze zmienić świat.
Czy Bitcoin może dokonać rewolucji?
Dziś podobnie wielu myśli o kryptowalutach i blockchainie. I to pomimo tego, że świat zaczyna powoli odchodzić od tradycyjnych, papierowych pieniędzy, a i w debacie publicznej coraz częściej powraca temat cyfrowych walut, które miałyby być emitowane przez banki centralne. Choć to ostatnie rozwiązanie kłóci się trochę ze zdecentralizowaną ideą emisji Bitcoina, może stanowić pierwszy krok w tej pełzającej rewolucji.
Bitcoin ma szasnę stać się w przyszłości globalną walutą, która służyłaby do przesyłania większych wartości.
Inna alternatywa – i chyba nawet bardziej kusząca – to bycie czymś na miarę „cyfrowego złota”. Główna kryptowaluta pozwalałoby trzymać wartość (zakładając, że jej kurs w przyszłości ustabilizuje się) w sposób bezpieczny i wygodny. Tego zdania jest np. znany inwestor Tim Draper. Niedawno w mediach porównał dość obrazowo BTC do kosztowności, jakie w przeszłości trzymali w swoich sejfach zamożno obywatele. Dziś mogliby w ten sposób przechowywać klucze prywatne kryptowaluty, a swoje realne bogactwo trzymać na blockchainie. Zresztą jest to o wiele wygodniejsze i bezpieczniejsze, niż trzymanie złota i biżuterii w sejfie. Sam Draper nie kryje, że odczuwałby w takiej sytuacji większy komfort, niż w przypadku przechowywania pieniędzy na koncie w banku.
Przy tak globalnej akceptacji cena pojedynczego Bitcoina musiałaby osiągnąć rekordową cenę. Sam Draper liczy, że będzie on kosztował 250 000 USD do 2021 r. Na tle innych optymistów i giełdowych byków może jednak uchodzić za pesymistę. Inny amerykański inwestor John McAfee, twórca słynnej firmy zajmującej się cyber-bezpieczeństwem, uważa, że za 1 BTC będziemy płacili aż 1 mln USD i to już w 2020 r. Choć uchodzi za skrajnego ekscentryka nie można odebrać mu biznesowego wyczucia, które dziś podpiera matematyczną wiedzą.
„Jest matematycznie niemożliwe, żeby Bitcoin kosztował mniej niż milion dolarów do końca 2020 roku. Bitcoin to nie akcje, nie można więc stosować paradygmatów rynku akcyjnego i oczekiwać odpowiedzi”
-upierał się niedawno na Twitterze.
Na dworze króla
Choć Bitocin jest dziś kryptowalutą o największym wolumenie transakcyjnym na rynku cyfrowych aktywów, można spotkać się z opiniami, że docelowo utraci swoje przywództwo nad stadem altcoinów. „Za każdym razem, kiedy wprowadzano nową technologię, lider nigdy nie utrzymywał swojej pozycji. W 2000 roku podczas bańki internetowej mieliśmy wyszukiwarkę AltaVista. Na rynku telefonów warto pamiętać o losie Nokii…” –przypominał na łamach atlas.bitmarket.pl Cezary Głuch, znany też jako Trader21.
On sam – jako inwestor – wierzy w sukces alternatywnych w stosunku do BTC rozwiązań:
„Uważam, że w perspektywie kilku lat pod względem użyteczności wiele innych kryptowalut popularnością przebije Bitcoina, który jest dziś liderem, ale w dłuższym czasie nim nie pozostanie. Jakbyśmy przyjrzeli się kapitalizacji poszczególnych kryptowalut, to okaże się, że wartości wszystkich tokenów Ethereum w trakcie ostatniej hossy rosła dużo szybciej, niż miało to miejsce w przypadku Bitcoinów. Myślę, że w pewnym momencie ta najstarsza waluta na tym rynku zostanie zdetronizowana i stanie się to już w okresie kolejnej hossy. Osobiście w Etherum upatruję przyszłego lidera ze względu na możliwość tworzenia smart-contaktów. (…) Innym ciekawym przykładem jest Ripple – waluta, którą wykorzystują banki komercyjne do obniżenia kosztów transakcyjnych.”
Kryptowaluty a kryzys
Jakkolwiek okrutnie dziś to nie brzmi, czynnikiem, który pozytywnie wpływa na kryptowaluty, są problemy gospodarcze starego systemu. Mieszkańcy Wenezueli zaczęli uciekać w Bitcoiny, gdy ich boliwar zaczął być niszczony przez hiperinflację. Skala tego zjawiska była na tyle duża, że same władze wpadły na pomysł emisji swojej e-waluty, nawinie licząc, że to rozwiąże problem. Podobny proces można było zauważyć później w Iranie. Teraz to samo dzieje się w Meksyku czy Argentynie.
Umarł król, niech żyje król!
Jak będzie wyglądała przyszłość kryptowalut? Wraz z powracającymi problemami walut fiducjarnych i rosnącą adopcją technologii blockchain, możemy liczyć, że coraz to większa część globalnego społeczeństwa będzie odwracała się w kierunku cyfrowych walut. Świat czeka rewolucja może większa, niż ta którą zagwarantował Internet.